"Św. Florian patron Strażaków - Dzień Strażaka"


Główne uroczystości Św. Floriana – Dzień Strażaka w Naszej Jednostce odbyły się w niedzielę 6 maja 2012 roku.
Obchody rozpoczęły się od zbiórki Jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z Pilicy, Sławniowa, Kocikowej oraz Dobrej. Następnie po uformowaniu szyku wraz z pocztami sztandarowymi przy dźwiękach Orkiestry Dętej wszyscy strażacy udali się na uroczystą Mszę Świętą do Kościoła Parafialnego pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Podczas Mszy Świętej poświęcony został obraz Św. Floriana przyniesiony przez strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej Pilica.
Po uroczystościach kościelnych strażacy przemaszerowali ulicami Pilicy udając się pod pomnik Św. Floriana znajdujący się przy Remizie OSP Pilica. 
Pod pomnikiem odbyły się dalsze uroczystości strażackie. 
Po odegraniu przez Orkiestrę Dętą „Mazurka Dąbrowskiego” nastąpiło złożenie wiązanki pod pomnikiem Świętego Floriana oraz powitanie wszystkich strażaków i przybyłych gości. 
Następnie odczytany został list Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Zawierciu Rafała Krupy skierowanego do wszystkich strażaków i ich rodzin z Okazji Święta Strażaka – Świętego Floriana 2012.
Po odczytaniu listu nastąpiło udekorowanie członków Ochotniczej Straży Pożarnej Pilica odznakami „Za Wysługę Lat” oraz wręczone zostały 6 członkom OSP Pilica [biorących udział w działaniach ratowniczych w czasie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami] dyplomy Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP za pomoc podczas akcji ratowniczej w katastrofie kolejowej w Chałupkach pod Szczekocinami. 









Święty Florian - Patron Strażaków. Najczęściej spotykanym wizerunkiem Św. Floriana jest, młodzieniec w stroju rzymskiego legionisty wylewający wodę ze skopka na płonący dom. Ten obraz Świętego przechodził wiele przeobrażeń w sztuce ludowej jak i sakralnej. Raz przedstawiano go jako żołnierza, potem jako oficera rzymskiego, a nawet księcia w hełmie i wspaniałej zbroi z lancą i proporcem w ręku.





Niektóre opowieści ludowe mówiły, że Florian już jako dziecko ugasił pożar domu jednym skopkiem wody. Również wypadek jaki przydarzył się pewnemu węglarzowi, trudniącemu się wypalaniem węgli drzewnych ukazuje skuteczne pośrednictwo tego Świętego u tronu Stwórcy. Węglarz ów podczas pracy przy wypalaniu węgli poprawiał żarzący się stos drewna i nieopatrznie wpadł do żaru. Był to człowiek nabożny i wyznawca Świętego Floriana. W chwili grożącego mu niebezpieczeństwa westchnął do niego i w tym momencie rozżarzone węgle sczerniały, a węglarz cały i zdrów wydostał się na zewnątrz.




Jeszcze inne podania umieszczają go w oddziale straży pożarnej w starożytnym Rzymie. Prawdopodobne wydaje się skojarzenie imion Floriana z legendy z Florianusem, który żył około 900 roku we Francji i był czczony jako patron broniący od ognia.










Wg. `Żywotów Świętych` Św. Florian żył w końcu III wieku w prowincji Ufer Noricum [Austria] za panowania cesarzy Dioklecjana [245 - 316 n.e.] i Maksymiliana [235 - 238 n.e.]. Urodził się około 190 roku w Dolnej Austrii. W młodości poświęcił się służbie wojskowej i doszedł do stopnia dowódcy oddziału. W tym czasie bardzo dręczono i prześladowano chrześcijan. Szczególnym okrucieństwem wykazywał się namiestnik norycki Akvilinus, który w ogrodzie Laureakum uwięził 40 chrześcijan. Im to z pomocś pospieszył Św. Florian. Postanowił dodać otuchy chrześcijanom i udowodnić, że za tę wiarę należy poświęcić wszystko, nawet własne życie. Wówczas nie do pomyślenia było, aby dowódca oddziału, wysoko ceniony żołnierz mógł być wyznawcą religii chrześcijańskiej i stawiać opór rozkazom cesarskim. Początkowo Akvilinus starał się odwieść Floriana od wyznawania chrześcijaństwa i zmusić go do złożenia ofiary bogom pogańskim. Kiedy Florian odmówił został skatowany do nieprzytomności, a kiedy i to nie pomogło kazano go biczować, a potem ostrymi, zakrzywionymi żelaznymi kolcami szarpano jego ciało. Florian znosił te katusze mężnie, pozostał wierny swojej wierze, cały czas modląc się. Następnie przywiązano mu młyński kamień do szyi i zrzucono z mostu do rzeki Enns - stało się to 4 maja 230 roku. I oto kat, który strącił Floriana do rzeki nagle oślepł, a wzburzona rzeka umieściła zwłoki męczennika na wystającym kamieniu nadbrzeżnym, gdzie osłaniał go skrzydłami rozpiętymi w kształcie krzyża olbrzymi orzeł.










Patron strażaków, kupców bławatnych, piwowarów, kominiarzy,




chroni od klęsk: ognia, wojny, powodzi, nieurodzaju i burzy

Popularne posty